cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Wszystkie wpisy

Rodney Alcala, seryjny morderca, który wygrał program "randka w ciemno".
logo-head
czytaj dalej
Dla większości ludzi 13 września 1978 roku był zwyczajnym dniem, ale dla Cheryl Bradshaw, młodej dziewczyny, która wzięła udział w telewizyjnym show "randka w ciemno", była to  przełomowa chwila. Z grona kandydatów wybrała przystojnego kawalera numer jeden, Rodneya Alcalę, znanego później jako morderca z "randki w ciemno". 

Mimo zwycięstwa, do randki nie doszło. Cheryl zrezygnowała z niej już za kulisami, kiedy spotkała Alcalę bez obecności kamer. Jak tłumaczyła, wydawał się jej dziwnym człowiekiem.

Był cichy, ale jednocześnie wchodził w zdanie i narzucał się, kiedy tylko chciał, jakby próbował mnie zastraszyć. Okazał się ciężki do polubienia i nieuprzejmy. Nie tylko go nie polubiłam. Okazał się najgorszym potworem, jakiego poznałam.

Odrzucenie przez Cheryl Bradshaw tylko podsyciło żądze zabijania w Alcali. Przed i po swoim występie w telewizji sadystyczny morderca twierdził, że zabił od 50 do 100 osób.

Rodney Alcala urodził się w San Antonio w Teksasie w 1943 roku. W wieku 17 lat wstąpił do wojska, ale po załamaniu nerwowym został zwolniony ze służby z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym. Następnie Rodney postanowił zapisać się na studia. Alcala od początku uważał się za osobę  niezwykle inteligentną. Sam nazywał się geniuszem, w czym miał trochę racji, ponieważ jego IQ wynosiło 135. Z wojska udał się prosto na Akademię Sztuk Pięknych na uniwersytecie w Kalifornii. Studiował też film na uniwersytecie w Nowym Jorku, gdzie miał zajęcia m.in. z Romanem Polańskim.

Alcala dokonał pierwszego przestępstwa w 1968 roku, zaczepił wtedy ośmioletnią Tali Shapiro i po krótkiej rozmowie zabrał ją samochodem do swojego mieszkania. Świadkiem całego zdarzenia był motocyklista, który postanowił śledzić Alcalę. Mężczyzna wezwał policję i wskazał, do którego mieszkania Alcala zabrał dziewczynkę. Przestępcy udało się uciec, zanim funkcjonariusze weszli do środka. Dziewczynka przeżyła, ale padła ofiarą gwałtu i pobicia.

Alcala został rozpoznany dzięki plakatowi, który udostępniło FBI, zidentyfikowano go jako sprawca gwałtu i usiłowania zabójstwa Tali Shapiro. Został aresztowany w 1971 roku, ale trafił do więzienia tylko pod zarzutem napaści (rodzina Shapiro nie pozwalała jej zeznawać, przez co wyrok skazujący za gwałt nie był możliwy). Dzięki panującemu wówczas prawu, warunkowo wyszedł na wolność już w 1974 r. Pozwolił na to program społeczny, który zakładał wcześniejsze zwolnienia więźniów, którzy wykazali poprawę.

Alcala był na wolności zaledwie przez moment, zaraz po opuszczeniu więziennych murów napadł na 13-latkę. W zakładzie siedział znowu tylko 3 lata, bo przekonał władze, że tym razem naprawdę się zmienił. 

W 1977 roku, gdy ponownie znalazł się na wolności, jego kurator podjął zaskakującą decyzję i zgodził się na podróż Alcali do Nowego Jorku. Śledczy zajmujący się nierozwiązanymi sprawami w Nowym Jorku twierdzą, że zaledwie tydzień po przybyciu na Manhattan, Alcala zabił 23-letnią Ellen Jane Hover, córkę właściciela popularnego klubu nocnego „Ciro’s”. Jej szczątki znaleziono zakopane w ziemi w pobliżu Rockefeller Estate w hrabstwie Westchester.

W 1978 roku Alcala przez krótki okres czasu pracował w gazecie „Los Angeles Times” jako zecer. Został wówczas przesłuchany przez członków grupy operacyjnej pracującej przy sprawie Dusiciela z Hillside. Oczywiście, został wykluczony jako podejrzany w tej sprawie, jednak aresztowano go na krótki okres czasu za posiadanie marihuany.

W czasie, kiedy Alcala pracował w „Los Angeles Times”, udało mu się przekonać setki młodych mężczyzn i kobiet, że był profesjonalnym fotografem mody i sfotografować ich do swojego “portfolio.” Pewien mężczyzna, pracujący razem z nim w redakcji gazety przypomniał sobie później, że Alcala niektóre ze zdjęć pokazywał współpracownikom. „Pomyślałem, że to było dziwne, ale byłem młody i głupi. Kiedy zapytałem dlaczego zrobił te zdjęcia, powiedział, że te kobiety same o to prosiły. Pamiętam, że niektóre dziewczyny na zdjęciach były nagie.” – wyznał. Jak powiedziała jedna z kobiet, które pozwoliły mu się sfotografować w 1979 roku: „Mówił, że był profesjonalistą, więc w moim mniemaniu byłam jego modelką.”. Powiedziała także, że portfolio zawierało „mnóstwo zdjęć nagich nastoletnich chłopców”. Gdy policja odnalazła te zdjęcia, od razu podniosły się obawy, że niektórzy pozujący do nich ludzie mogli stać się kolejnymi ofiarami mordercy.

Po trzech morderstwach, Rodney Alcala chciał spełnić swoje marzenie i stać się popularny. Wziął udział w "Randce w ciemno", gdzie przez moment był "gwiazdą", był pewny siebie, uśmiechnięty.

W 1979 roku Alcala kontynuował swoje żądze. Mężczyzna zabił wtedy 32-letnią Charlotte Lamb i 21-letnią Jill Parenteau, jednak to zabójstwem 12-letniej Robin Samsoe żyło wtedy Los Angeles. Robin Samsoe była 12-letnią dziewczynką z Kalifornii. Zaginęła 20 czerwca 1979 roku, w drodze na zajęcia z baletu. Jej rozkładające się zwłoki znaleziono dwanaście dni później na pogórzach Los Angeles.

Po przesłuchaniu przyjaciół Samsoe, policyjny rysownik sporządził portret pamięciowy, a były kurator sądowy rozpoznał w nim twarz Alcali. Policja postanowiła "odwiedzić" Alcalę, a w jego szafce funkcjonariusze znaleźli kolczyki Samsoe. Policja była już pewna, że ​​ma właściwego człowieka.

Ława przysięgłych uznała Alcalę winnym morderstwa pierwszego stopnia i otrzymał karę śmierci. Jednak kalifornijski sąd najwyższy uchylił ten werdykt. Doszło do kolejnego procesu, w którym zapadł ten sam werdykt. Wtedy również Alcali udało się uciec przed śmiercią, tym razem dzięki amnezji jednego ze świadków. Podczas trzeciego procesu Alcala bronił się sam. Stanął na miejscu dla obrońcy i przez pięć godzin odgrywał na przemian rolę adwokata oraz świadka, zadając sam sobie pytania (adresując je do siebie na per „pan”) i odpowiadając na nie. 

Mimo wszelkich jego prób, analiza DNA była niepodważalna. Kluczowe były też zeznania matki zamordowanej dziewczynki, która wśród znalezionych w schowku oskarżonego kolczyków, rozpoznała parę należącą do jej nieżyjącej córki. W dodatku, ku zaskoczeniu skazanego, na świadka powołano jego pierwszą ofiarę - dorosłą już Tali Saphiro, którą zgwałcił w swoim mieszkaniu w Hollywood. Kobieta opowiedziała o tym, co wydarzyło się przed laty, a ławnicy nie mieli wątpliwości - w marcu 2010 r. po raz trzeci skazali Alcalę na karę śmierci.

Śledczy nadal łączą „Zabójcę z randki w ciemno” z wieloma innymi morderstwami w tym dwoma, do których przyznał się w Nowym Jorku w 2013 roku. Pełny zakres jego zbrodni może nigdy nie być znany.

Rodney Alcala zmarł z w celi śmierci z przyczyn naturalnych w wieku 77 lat, 24 lipca 2021 roku.

Natychmiast po jego śmierci odezwały się niektóre z jego ofiar, wyrażając ulgę, że „morderca z randki w ciemno” w końcu naprawdę zniknął. „Planeta jest lepszym miejscem bez niego" - powiedziała Tali Shapiro. 
Dodano: 10.01.2022
autor: Jackson
2007 rok, Jim Parsons, wtedy kompletnie nieznany aktor, zrobił sobie zdjęcie przy plakacie serialu "The Big Bang Theory" - był bardzo podekscytowany, że pierwszy raz widzi plakat ze swoim udziałem. Serial z plakatu uczynił go znanym na całym świecie.
logo-head
Dodano: 10.01.2022
autor: Jackson
Gwiazdy Hollywood korzystają z szalików anty-paparazzi, które odbiją światło flesza i psują zdjęcia.
logo-head
czytaj dalej
Specjalna refleksyjna tkanina koncentruje blask lampy błyskowej tak, że cała reszta zdjęcia jest bardzo ciemna. Zdjęcie jest przez to niewyraźne i eksponuje jedynie wzory na szalu. 

W szalach pojawiła się już Paris Hilton, Cameron Diaz i wiele innych znanych gwiazd. 

Na pomysł stworzenia odblaskowego szalika wpadł Saif Siddiqui. Projektant robił pryatne zdjęcie, które zniszczył reflektor zainstalowany przy rowerze i tak zrodziła się idea stworzenia gadżetów, które miałyby chronić gwiazdy przed paparazii. Opracowany wzór dziś dostępny jest też np. w formie obudowy na telefon i kosztuje około 1000 złotych. 
Dodano: 10.01.2022
autor: Jackson
Laurent Simons ma zaledwie 11 lat i już ma uniwersytecki dyplom z fizyki. Aktualnie pracuje nad nieśmiertelnością.
logo-head
czytaj dalej
Leurent Simons pochodzi z Belgii, maturę zdał w wieku 8 lat. Niedawno obchodził 11 urodziny. Chłopiec ukończył studia licencjackie z fizyki na Uniwersytecie w Antwerpii, a teraz zaczał studia magisterskie. Laurent ma naprawdę ambitne cele: 

Nieśmiertelność to mój cel. Chcę móc wymienić jak najwięcej części ciała na części mechaniczne. Wytyczyłem sobie drogę do tego miejsca. Fizyka kwantowa – badanie najmniejszych cząstek – to pierwszy element układanki. Najważniejsze jest zdobywanie wiedzy i jej stosowanie. Chcę pracować z najlepszymi profesorami na świecie, zajrzeć do ich mózgów i dowiedzieć się, jak myślą. – wyznał 11-latek.
Dodano: 10.01.2022
autor: MaulWolf
A'seedbot, to robot zasilany energią słoneczną, którego misją jest zazielenienie pustyni. Identyfikuje żyzne obszary i sadzi nasiona na podstawie danych zebranych z czujników. Panele słoneczne ładują go w ciągu dnia i pozwalają poruszać się nocą.
logo-head
czytaj dalej
A'seedbot powstał w ramach pracy dyplomowej z myślą o zmianie pustyń w zielone obszary uprawne. Większość elementów robota A'seedbot zostało wydrukowanych na drukarce 3D. Jego twórca, Mayzara Etehadi, chwali się, że robocik był testowany na jałowych terenach, gdzie świetnie sprawdzał się przy sadzeniu nasion w glebie.

 
Dodano: 10.01.2022
autor: Jackson
W 2007 roku Lori i Chris Coble ponieśli niewyobrażalną stratę. W wypadku drogowym zginęła trójka ich dzieci, dwie dziewczynki i jeden chłopiec.
logo-head
czytaj dalej
Mimo ogromnej tragedii, Lori i Chris chcieli uczcić pamięć swoich dzieci i ponownie zbudować rodzinę. Po kilku miesiącach od tragedii Lori dowiedziała się, że jest w ciąży. Nie był to jednak koniec niespodzianek, lekarz miał dla niej i jej męża niewiarygodną nowinę. Okazało się, że kobieta urodzi… trojaczki. Niemal rok po rodzinnej tragedii na świat przyszło troje maluchów: dwie dziewczynki i chłopiec. 
Dodano: 10.01.2022
autor: Jackson
Łączny dług Polaków wynikający z nieopłaconych kar za jazdę "na gapę" wynosi 512,5 mln zł. Rekordzistą jest 51-latek z Poznania, który tak uporczywie nie kupował biletów, że do oddania ma 126 tys. zł.
logo-head
Dodano: 10.01.2022
autor: MaulWolf
Joe Arridy to "najszczęśliwszy więzień", który został skazany na karę śmierci za makabryczne morderstwo 15 letniej dziewczynki.
logo-head
czytaj dalej
23 - letni Joe Arridy miał IQ na poziomie 46 punktów. Został stracony za morderstwo, którego nie popełnił. Chłopak nie był świadomy tego co się dzieje, uśmiechał się wchodząć do komnaty śmierci.

Arridy zachowywał się jak dziecko i podświadomie nim był. Młody mężczyzna przyznał się do gwałtu i zabójstwa siekierą 15-letniej Dorothy Drain w Pueblo w Kolorado w 1936 roku. 

16 sierpnia 1936 Riley Drain i jego żona Peggy, wyszli z domu około godziny 22:00, aby potańczyć. Kiedy wrócili z potańcówki, usłyszeli jęki dochodzące z sypialni na piętrze. Pobiegli na górę, gdzie zobaczyli umierającą Dorothy i jej siostrę Barbarę, która była ciężko ranna. Obie zostały zaatakowane siekierą, a Dorothy na dodatek została wykorzystana. Barbara cudem przeżyła. 

Żeby wytłumaczyć wam jakie problemy intelektualne miał Joe Arridy, to wyobraźcie sobie, że nie potrafił policzyć do pięciu, nie odróżniał też czerwonego od niebieskiego. W dniu popełnienia morderstwa Joe błąkał się tuż przy torach kolejowych - gdzie został aresztowany przez policję i natychmiast oskarżony o morderstwo - stał się głównym podejrzanym. Po intensywnym przesłuchaniu Arridy został zmanipulowany do złożenia fałszywych zeznań przez szeryfa George’a J. Carrolla, oficera, który przyczynił się do rozbicia gangu Ma Barker. Wielu ludzi spekuluje, że Carroll wrobił Arridy’ego, aby ponownie pojawić się na pierwszych stronach gazet. „Sądzę, że znowu chciał stać się sławnym” – skomentował publicysta Robert Perske.

Joe został uznany za winnego, mimo że nie było bezpośrednich dowodów, które mogłyby go powiązać z przestępstwem. W rzeczywistości policja miała już kolejnego podejrzanego: Franka Aguilara, to mężczyzna, który został zwolniony z pracy przez ojca zamordowanej dziewczynki. Znaleziono nawet narzędzie  zbrodni w domu Aguilara, ale po aresztowaniu Arridy'ego policja nie chciała zmieniać tropu śledztwa. Podczas procesu Aguilar stwierdził, że to Arridy zabił Dorothy, mimo że jej siostra Barbara, która przeżyła atak, wskazała Aguilara jako napastnika. Ostatecznie zarówno Arridy, jak i Aguilar zostali skazani na śmierć w komorze gazowej. Arridy został uznany za najszczęśliwszego człowieka, jakie kiedykolwiek przebywał w celi śmierci. 
 
Naczelnik Roy Best, niestrudzenie lobbował, by uratować życie Arridy. Odwiedzał go codziennie w celi śmierci i dawał mu do zabawy czerwony zabawkowy pociąg. „Był tak szczęśliwy jak każde dziecko, które dosaje nową  zabawkę” – powiedział Best. W Wigilię Bożego Narodzenia 1938 roku Best zabrał nawet Joe’go do swojego domu, aby pobawił się z jego siostrzeńcami. Best – podobnie jak większość  ludzi – wiedział, że Arridy był naprawdę niewinny.

6 stycznia 1939 r. Arridy został zaprowadzony do komory gazowej, wciąż trzymając w ręku zabawkowy pociąg. "Wrak! Wrak! Napraw wrak” Arridy wydzierał się z radości, bawiąc się po raz ostatni swoim pociągiem, udając, że wbija go w drzwi celi. Poprosił o lody jako ostatni posiłek i nie rozumiał, że zaraz umrze. Nie wiedział nawet czym jest komora gazowa. Arridy mówił naczelnikowi: „Nie, nie, Joe nie umrze…”

Joe wszedłdo komory, uśmiechając się jak mały chłopiec. Przywiązano go do fotelu i zasłonięto mu oczy. „Żegnaj, Joe” – powiedział pastor Schaller przed wyjściem. Chwilę później Roy Best wypełnił pomieszczenie gazem, który zakończył życie jego przyjaciela – taka rola naczelnika. 

Joe Arridy został pochowany na Woodpecker Hill, na skalistym zachodnim zboczu cmentarza Greenwood, który był zarezerwowany dla skazańców. Jego imię zostało błędnie napisane na nagrobku. Po latach tablica ta została wymieniona na granitowy pomnik, który został zakupiony przez adwokatów osób z niepełnosprawnością rozwojową. „Osoby z niepełnosprawnością rozwojową rutynowo mówią „tak” przedstawicielom władzy” – powiedział Craig Sevara, specjalista ds. rzecznictwa w regionie Arcof the Pikes Peak podczas odsłonięcia nowego pomnika. „Są niezwykle podatni na nadużycia i wyzysk”. Na nowym pomniku napisano: „Tu leży niewinny człowiek”.
 
W 2011 roku Arridy otrzymało pełne i bezwarunkowe pośmiertne ułaskawienie. Przytłaczający materiał dowodowy wskazywał, że był niewinny – wynikało z nich, że został on zmanipulowany podczas przesłuchań oraz istniało spore prawdopodobieństwo, że Arridy’ego nie było nawet w Pueblo w czasie, kiedy doszło do tej tragedii. „Ułaskawienie pana Arridy’ego nie może cofnąć tego tragicznego wydarzenia w historii Kolorado. W interesie sprawiedliwości i zwykłej przyzwoitości leży jednak przywrócenie mu dobrego imienia” – powiedział gubernator Bill Ritter.

 
Dodano: 09.01.2022
Derek Kieper, protestował przeciwko nakazowi zapinania pasów w samochodach. Mówił, że to ograniczenie wolności człowieka i nie będzie ich zapinał. Derek zginął w wypadku samochodowym, dwójka współpasażerów przeżyła, ponieważ mieli zapięte pasy.
logo-head
Dodano: 09.01.2022
autor: Jackson
W północno-zachodniej Kanadzie tablice rejestracyjne mają kształt niedźwiedzi polarnych.
logo-head
Dodano: 09.01.2022
autor: Jackson
następna strona