Najlepsze wpisy
Wigilia do 5 osób to na razie przepis martwy, który wejdzie w życie wówczas, gdy sytuacja epidemiczna w kraju nie poprawi się w najbliższych tygodniach. Jeśli jednak rząd zdecyduje, że koniecznym jest egzekwowanie planu ograniczeń przy wigilijnym stole, wtedy wystarczy "życzliwy donos" sąsiadów i do drzwi zapukają funkcjonariusze.
Z informacji, do których dotarł portal money.pl, wynika, że limit osób, które mogą wziąć udział we wspólnym świętowaniu wigilii to na razie "zalecenie", którego rząd nie będzie egzekwował poprzez kontrole mieszkań ani masowe wystawianie kar administracyjnych przez sanepid.
Inaczej będzie wyglądać podejście rządu do masowych imprez wigilijnych, w których bierze udział kilkanaście-kilkadziesiąt osób. Wówczas służby sanitarne mają nie rezygnować z nałożenia wysokich kar administracyjnych, które można wystawić na podstawie odrębnych przepisów ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Kara może wynieść od 5 do 30 tys. zł.



Ze względu na wartość zabytków, autorzy odkrycia przez kilka dni utrzymywali je w tajemnicy. Poinformowali konserwatora zabytków, straż leśną oraz archeologa. Do czasu delikatnego wydobycia przedmiotów, miejsce to było strzeżone.
W Cierpicach koło Torunia 26 września odkryto skarb z przełomu epok brązu i żelaza. Wśród 150 przedmiotów znajdują się ozdobne elementy końskiej uprzęży oraz siekierka.
Ślady wskazują, że był to depozyt cennych przedmiotów, owiniętych w liście roślin i zabezpieczonych skórzanym workiem. Był on zakopany na wydmowej, piaszczystej wyniosłości, nieopodal brzegu Wisły. Można przypuszczać, że ktoś, kto w ten sposób ukrył cenne przedmioty, planował ich późniejsze wydobycie, lecz nigdy po nie wrócił.
