ogólne
Dodano: 09.11.2020
autor: HjakHajto
Dodano: 09.11.2020
autor: Jackson
Internauci są oburzeni: 62 latek poślubił nastolatkę. Różnica wieku wynosi 43 lata.
czytaj dalej
Takie związki nie zdarzają się często. 19-letnia Samantha Simpson wyszła za 62-letniego mężczyznę o pseudonimie JR. Starszy od kobiety o 43 lata mąż wprost mówi, że jest zachwycony tak młodą i zgrabną żoną.
„Ludzie myślą, że jesteśmy dziadkiem i wnuczką. Czasem jest jeszcze gorzej, bo nazywają mojego męża pedofilem albo porywaczem dzieci. Nigdy nie zdarzyło się, by ktoś nie skomentował naszego związku, gdy jesteśmy poza domem” - mówi Samantha, której przeszkadzają bezpośrednie i obraźliwe uwagi obcych ludzi. 19-latka wspomina również, że na początku swojego związku z JR musiała użerać się z rodziną i przyjaciółmi, którzy nie zaakceptowali jej partnera. Samantah poznała JR gdy miała 18 lat: „Gdy go zobaczyłam, byłam zaskoczona tym, jak dobrze wygląda i jakim jest dżentelmenem. Posiadał te cechy, których nigdy nie udało mi się znaleźć w innych mężczyznach. Moi poprzedni partnerzy byli w podobnym wieku co ja, jednak nie mieli pojęcia o tym, jak powinno się traktować kobietę. JR jest dojrzały i zawsze traktuje mnie jak królową. Niczego bym nie zmieniła w naszym związku” - mówi młoda żona.
„Ludzie myślą, że jesteśmy dziadkiem i wnuczką. Czasem jest jeszcze gorzej, bo nazywają mojego męża pedofilem albo porywaczem dzieci. Nigdy nie zdarzyło się, by ktoś nie skomentował naszego związku, gdy jesteśmy poza domem” - mówi Samantha, której przeszkadzają bezpośrednie i obraźliwe uwagi obcych ludzi. 19-latka wspomina również, że na początku swojego związku z JR musiała użerać się z rodziną i przyjaciółmi, którzy nie zaakceptowali jej partnera. Samantah poznała JR gdy miała 18 lat: „Gdy go zobaczyłam, byłam zaskoczona tym, jak dobrze wygląda i jakim jest dżentelmenem. Posiadał te cechy, których nigdy nie udało mi się znaleźć w innych mężczyznach. Moi poprzedni partnerzy byli w podobnym wieku co ja, jednak nie mieli pojęcia o tym, jak powinno się traktować kobietę. JR jest dojrzały i zawsze traktuje mnie jak królową. Niczego bym nie zmieniła w naszym związku” - mówi młoda żona.
Źródło: wiedzoholik.pl
Dodano: 08.11.2020
autor: HjakHajto
Dodano: 08.11.2020
autor: MaulWolf
Dodano: 08.11.2020
autor: MaulWolf
Dodano: 08.11.2020
autor: Jackson
Dodano: 08.11.2020
autor: HjakHajto
Pamiętacie dziewczynę, która urodziła dziecko w wieku 11 lat? Oto jak potoczyły się jej losy.
czytaj dalej
Tressa Middleton zaszła w ciąże mając 11 lat. Brytyjka padła ofiarą wykorzystywania seksualnego, jej oprawcą był starszy brat. To on zgwałcił ją, gdy miała zaledwie 11 lat. Ponieważ Tressa nie potrafiła zatroszczyć się o córkę, odebrano jej prawa rodzicielskie. Dziewczynka trafiła do adopcji. Middleton nie potrafiła się z tym pogodzić. Zaczęła nadużywać alkoholu i brać narkotyki.
Następne trzy lata, Middleton pamięta jak przez mgłę – każdy dzień zaczynała od działki heroiny i alkoholu. Udało jej się wyjść na prostą dzięki miłości swojego obecnego narzeczonego Darrena, z którym jest od siedmiu lat. – Jest moją opoką.
Będąc narzeczoną Darrena, ponownie zaszła w ciążę, ale poroniła. Przyznała, że wtedy ponownie wróciły wspomnienia z pierwszej ciąży. – Przypomniało mi się, jak byłam przerażona i zdezorientowana – powiedziała Tressa. Po ponad roku starań Middleton w końcu zaszła w ciążę i urodziła zdrowe dziecko. Zmieniła swoje życie, odstawiła używki i teraz podkreśla, że chce być najlepszą mamą dla małej Arihanny.
Następne trzy lata, Middleton pamięta jak przez mgłę – każdy dzień zaczynała od działki heroiny i alkoholu. Udało jej się wyjść na prostą dzięki miłości swojego obecnego narzeczonego Darrena, z którym jest od siedmiu lat. – Jest moją opoką.
Będąc narzeczoną Darrena, ponownie zaszła w ciążę, ale poroniła. Przyznała, że wtedy ponownie wróciły wspomnienia z pierwszej ciąży. – Przypomniało mi się, jak byłam przerażona i zdezorientowana – powiedziała Tressa. Po ponad roku starań Middleton w końcu zaszła w ciążę i urodziła zdrowe dziecko. Zmieniła swoje życie, odstawiła używki i teraz podkreśla, że chce być najlepszą mamą dla małej Arihanny.
Źródło: mamadu.pl
Dodano: 08.11.2020
autor: MaulWolf
Naukowcy odkryli coś, przez co męskie przyrodzenie autentycznie się zmniejsza i na pewno masz to w kuchni.
czytaj dalej
Pewnie niejednokrotnie słyszeliście już o tym, że są rzeczy, które są w stanie realnie zmniejszyć coś... na przykład wasz wzrost. Mówi się, że jeśli ktoś pali papierosy w okresie dojrzewania, to na pewno nie urośnie aż tyle, ile urosnąć powinien. Ma to też związek z wieloma przesądami. Niektórzy uważają nawet, że nie urośniemy również wtedy, kiedy leżymy, a ktoś zrobi nad nami krok i w ten sposób nad nami przejdzie.
Oczywiście większość tego typu rewelacji można schować między bajki, ponieważ nie mają one żadnego potwierdzenia. Jednak naukowcy z Włoch przeprowadzili niedawno badania, których wyniki wyraźnie pokazują, że każdy z nas posiada w domu coś, co odpowiedzialne jest za zmniejszanie się męskich narządów płciowych i tym razem jest to prawda.
Panowie, bójcie się! O czym jednak konkretnie mowa?
Mowa o perfluorowęglowodorze (PFC). Związek ten możemy znaleźć m.in. w patelniach z nieprzywierającą powłoką, wodoodpornym ubraniu oraz w pojemnikach na żywność z powłoką odporną na tłuszcz. Jak to jednak ma się do kurczenia penisów?
W przypadku dorosłych mężczyzn ryzyko nie jest już tak duże. Najbardziej narażeni są chłopcy w łonie matki oraz nastolatkowie. Badania wykazały, że ekspozycja w trakcie ciąży wiąże się ze zmniejszeniem długości penisa o ponad centymetr.
Jeśli natomiast chłopiec w okresie dojrzewania jest szczególnie narażony na kontakt z PFC, to jego penis nie osiągnie takich rozmiarów, jak powinien. Będzie on o całe 12,5% krótszy oraz o 6,3% węższy.
Badania objęły łącznie 383 mężczyzn, których średnia wieku wynosiła 18 lat. Miały one miejsce w okolicach University of Padua, które szczególnie znane są z wysokiego stężenia PFC obecnego w powietrzu.
Krótki penis to jednak nie jedyny problem, jaki wiąże się z nadmierną ekspozycją na PFC. Można tu również wymienić niską wagę urodzeniową, wysoki cholesterol oraz wyższe prawdopodobieństwo zachorowania na raka pęcherza moczowego.
Związek chemiczny wchłaniany jest przez organizm zarówno z wody, jedzenia, jak i z powietrza. Występuje on bowiem również w stanie lotnym. Jest szczególnie niebezpieczny i w bardzo dużym stopniu przyczynia się do powstawania efektu cieplarnianego. Jest w tym znacznie bardziej niebezpieczny niż dwutlenek węgla.
Producenci jednak coraz częściej odchodzą od używania PFC. W większości patelni teflonowych nie jest już obecny od kilku lat. Nie wszyscy producenci się jednak do tego stosują. Należy więc zwracać na to uwagę.
Oczywiście większość tego typu rewelacji można schować między bajki, ponieważ nie mają one żadnego potwierdzenia. Jednak naukowcy z Włoch przeprowadzili niedawno badania, których wyniki wyraźnie pokazują, że każdy z nas posiada w domu coś, co odpowiedzialne jest za zmniejszanie się męskich narządów płciowych i tym razem jest to prawda.
Panowie, bójcie się! O czym jednak konkretnie mowa?
Mowa o perfluorowęglowodorze (PFC). Związek ten możemy znaleźć m.in. w patelniach z nieprzywierającą powłoką, wodoodpornym ubraniu oraz w pojemnikach na żywność z powłoką odporną na tłuszcz. Jak to jednak ma się do kurczenia penisów?
W przypadku dorosłych mężczyzn ryzyko nie jest już tak duże. Najbardziej narażeni są chłopcy w łonie matki oraz nastolatkowie. Badania wykazały, że ekspozycja w trakcie ciąży wiąże się ze zmniejszeniem długości penisa o ponad centymetr.
Jeśli natomiast chłopiec w okresie dojrzewania jest szczególnie narażony na kontakt z PFC, to jego penis nie osiągnie takich rozmiarów, jak powinien. Będzie on o całe 12,5% krótszy oraz o 6,3% węższy.
Badania objęły łącznie 383 mężczyzn, których średnia wieku wynosiła 18 lat. Miały one miejsce w okolicach University of Padua, które szczególnie znane są z wysokiego stężenia PFC obecnego w powietrzu.
Krótki penis to jednak nie jedyny problem, jaki wiąże się z nadmierną ekspozycją na PFC. Można tu również wymienić niską wagę urodzeniową, wysoki cholesterol oraz wyższe prawdopodobieństwo zachorowania na raka pęcherza moczowego.
Związek chemiczny wchłaniany jest przez organizm zarówno z wody, jedzenia, jak i z powietrza. Występuje on bowiem również w stanie lotnym. Jest szczególnie niebezpieczny i w bardzo dużym stopniu przyczynia się do powstawania efektu cieplarnianego. Jest w tym znacznie bardziej niebezpieczny niż dwutlenek węgla.
Producenci jednak coraz częściej odchodzą od używania PFC. W większości patelni teflonowych nie jest już obecny od kilku lat. Nie wszyscy producenci się jednak do tego stosują. Należy więc zwracać na to uwagę.
Źródło: wiedzoholik.pl
Dodano: 08.11.2020
autor: Jackson
Dodano: 08.11.2020
autor: MaulWolf