
W tym roku na kierunek reżyseria filmowa w łódzkiej filmówce dostały się tylko kobiety. Na jedno miejsce na uczelni kandydowały 23 osoby.

czytaj dalej
Po raz pierwszy w 70-letniej historii Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi na reżyserię filmową dostały się tylko kobiety. Podczas tegorocznej rekrutacji na 7 miejsc zgłosiło się 160 osób.
„Egzamin jest bardzo trudny i wyczerpujący. Oczywiście na początku jest analiza teczek, później rozmowy z kandydatami, prace praktyczne. Każdy etap jest punktowany, oceniany, komisja egzaminująca składa się z wielu osób. Tak się złożyło, że w tym roku w jej skład wchodziła tylko jedna kobieta - reżyserka, ale oczywiście nie było żadnych założeń, że chcemy przyjąć wyłącznie kobiety. Tak się po prostu złożyło” - tłumaczy Andrzej Sapija, reżyser i wieloletni wykładowca łódzkiej filmówki.
„Egzamin jest bardzo trudny i wyczerpujący. Oczywiście na początku jest analiza teczek, później rozmowy z kandydatami, prace praktyczne. Każdy etap jest punktowany, oceniany, komisja egzaminująca składa się z wielu osób. Tak się złożyło, że w tym roku w jej skład wchodziła tylko jedna kobieta - reżyserka, ale oczywiście nie było żadnych założeń, że chcemy przyjąć wyłącznie kobiety. Tak się po prostu złożyło” - tłumaczy Andrzej Sapija, reżyser i wieloletni wykładowca łódzkiej filmówki.
Źródło: kultura.onet.pl

Dodano: 19.09.2021
autor: MarcinZbezu
Zobacz również

Od 1999 roku, czyli od momentu pierwszego spotkania, Adam Sandler daje swojej żonie Jackie krótkie role w swoich filmach.

czytaj dalej
Para po raz pierwszy spotkała się na planie BIg Daddy w 1999 roku, Jackie zagrała tam rolę kelnerki. Od tego czasu stała się fundamentem filmowego wszechświata Adama Sandlera, występując w ponad 15 jego filmach. Niezależnie od tego, czy to densystka w 50 pierwszych randkach, czy jako drugoplanowa postać w inych produkcjach Happy Madison, udział Jackie stał się już tradycją.

Dodano: 07.04.2025
Dodano: 05.04.2025
Dodano: 05.04.2025
Dodano: 05.04.2025

Para emerytów z Australii wykupiła 51 rejsów z rzędu i mieszkała na statku wycieczkowym przez ponad 2 lata, ponieważ było to dla nich tańsze niż pozostanie w domu spokojnej starości.

czytaj dalej
Marty i Jess Ansenowie z Brisbane są na emeryturze. To jednak nie przeszkadza im w realizowaniu swoich pasji. Zamiast odpoczywać spokojnie w domu, podróżują po świecie statkiem. Do tej pory zarezerwowali już 51 rejsów. Skąd decyzja o spędzeniu kilkuset dni na morzu? Oboje zgodnie uznali, że opłacenie domu spokojnej starości kosztowałoby ich więcej.

Dodano: 05.04.2025