Trwa wielka zbiórka w ramach Zwierzogrania – na koncie inicjatywy jest już 1 221 983 zł, a celem na dziś są 3 miliony! To ogólnopolska akcja zainspirowana duchem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, zrodzona z potrzeby serca i pragnienia walki z bezdomnością zwierząt w Polsce. Organizatorem wydarzenia jest Fundacja #teamLitewka. Właśnie rozpoczął się finał pierwszej edycji – pełnej emocji, solidarności i prawdziwego wsparcia dla czworonożnych istot. Zwierzogranie to dowód na to, że razem możemy zdziałać naprawdę wiele.

W 2008 roku Rosjanin Dimitry Agarkov dostał ze swojego banku propozycję podpisania nowej umowy na kartę kredytową.

czytaj dalej
Mężczyźnie propozycja się nie spodobała, więc postanowił, że doda do niej od siebie "drobny druczek", podpisze umowę i odeśle z powrotem do banku. Bank podpisał umowę i nie zauważył dodanego druczku. Agarkov został pozwany przez bank, jednak sąd przyznał rację Rosjaninowi.
Trik Agarkova polegał na tym, że zeskanował on dokument banku i dokonał zmian, dopisują w nim drobnym druczkiem swoje wymagania.
Wybrał opcję „0 procent” i „bez opłat” od karty kredytowej, dodając do umowy, że klient „nie jest zobowiązany do zapłaty żadnych opłat i prowizji wynikających z taryf banku”. Jednak bank nie doczytał wprowadzonych „zmian”, gdy podpisywano umowę i poświadczono dokument, a potem wysyłał temu człowiekowi kartę kredytową. Zgodnie z umową, bank wyraził zgodę na nieograniczony kredyt, powiedział prawnik Agarkova, Dmitrij Michalewicz, podczas rozmowy z gazetą Kommiersant.
„Otwarta linia kredytowa była nieograniczona. Mógł sobie pozwolić na zakup wyspy gdzieś w Malezji, a bank musiał by zapłacić za to zgodnie z prawem" - dodał Michalewicz.
Trik Agarkova polegał na tym, że zeskanował on dokument banku i dokonał zmian, dopisują w nim drobnym druczkiem swoje wymagania.
Wybrał opcję „0 procent” i „bez opłat” od karty kredytowej, dodając do umowy, że klient „nie jest zobowiązany do zapłaty żadnych opłat i prowizji wynikających z taryf banku”. Jednak bank nie doczytał wprowadzonych „zmian”, gdy podpisywano umowę i poświadczono dokument, a potem wysyłał temu człowiekowi kartę kredytową. Zgodnie z umową, bank wyraził zgodę na nieograniczony kredyt, powiedział prawnik Agarkova, Dmitrij Michalewicz, podczas rozmowy z gazetą Kommiersant.
„Otwarta linia kredytowa była nieograniczona. Mógł sobie pozwolić na zakup wyspy gdzieś w Malezji, a bank musiał by zapłacić za to zgodnie z prawem" - dodał Michalewicz.

Dodano: 13.02.2022
autor: Jackson
Zobacz również
Dodano: 18.05.2025
Dodano: 18.05.2025
Dodano: 18.05.2025
Dodano: 18.05.2025
Dodano: 18.05.2025