Ktoś jest nieśmiały czy może nie ubiera się w najmodniejsze rzeczy? Wystarczy, że podejdziesz, powiesz „cześć” albo po prostu się uśmiechniesz. Nigdy nie wiesz, co przeżywa poza szkołą. Mały gest potrafi odmienić dzień, a nawet całe życie.

Prokurator, który wsadził Tomasza Komendę do więzienia, sam trafił za kraty.

czytaj dalej
Stanisław O. to prokurator, od którego zarzuty przed 20 laty usłyszał Tomasz Komenda w sprawie tzw. zbrodni miłoszyckiej. Teraz O. sam znajdzie się w więzieniu - został skazany za branie łapówek.
Sprawa O. w sądach ciągnęła się od 2004 roku. Prokurator wpadł, po tym jak jeden z gangsterów w trakcie swojego procesu mówił wprost o wręczaniu mu łapówek. Wtedy też na jaw wyszły kolejne bulwersujące fakty - gangster miał wręczyć pieniądze O. w 1998 roku, a sprawa była znana policji i prokuraturze. Tyle że przez kilka lat nic z nią nie zrobiono, roztaczając parasol ochronny nad O.
Sprawa O. w sądach ciągnęła się od 2004 roku. Prokurator wpadł, po tym jak jeden z gangsterów w trakcie swojego procesu mówił wprost o wręczaniu mu łapówek. Wtedy też na jaw wyszły kolejne bulwersujące fakty - gangster miał wręczyć pieniądze O. w 1998 roku, a sprawa była znana policji i prokuraturze. Tyle że przez kilka lat nic z nią nie zrobiono, roztaczając parasol ochronny nad O.
Śledztwo ws. prokuratura, od którego zarzuty usłyszał Tomasz Komenda, ruszyło dopiero po licznych artykułach prasowych. O. początkowo nie przyznał się do brania łapówek. W trakcie procesu wyjawił jednak prawdę. Opowiedział nawet o sprawach, o których prokuratura nie miała pojęcia.
Źródło: tvn24.pl

Dodano: 21.10.2020
autor: Jackson
Zobacz również
Dodano: 03.09.2025
Dodano: 03.09.2025
Dodano: 03.09.2025

Istnieją szczenięta, które można adoptować, ponieważ były zbyt przyjazne, by zostać psami służbowymi policji.

czytaj dalej
W praktyce zdarza się, że organizacje szkolące psy policyjne lub służbowe umożliwiają adopcję zwierząt, które nie spełniły wymagań treningowych, najczęściej z powodu zbyt łagodnego i przyjaznego charakteru. Przykładem jest program TSA (Transport Security Administration) w USA, gdzie psy, które nie ukończyły szkolenia (z powodu nadmiernej serdeczności lub rozproszonego zachowania), trafiają do adopcji osób spełniających określone kryteria. W Polsce i wielu innych krajach częściej zdarza się, że psy „odpadające” ze szkolenia przekazywane są do prywatnych adopcji lub objęte opieką, choć formalne i szeroko znane programy adopcyjne, takie jak w USA, nie są popularne.

Dodano: 03.09.2025
Dodano: 03.09.2025