cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Oto "farma ludzkich ciał". Tutaj uprawia się ludzkie zwłoki. Naukowcy przekonują, że przydałaby się również w Polsce.
logo-head
czytaj dalej
Najbardziej znana "farma trupów" to Anthropological Research Facility Uniwersytetu w Tennessee, na której prowadzone są badania rozkładu zwłok w różnym stopniu zaawansowania.

Na obszarze dwóch hektarów leży 200 ludzkich ciał zakopanych w ziemi, pozostawionych na powierzchni, zanurzonych w wodzie, pozostawionych we wrakach samochodów za szybami, przykrywane papą, deskami, folią itd. To pozwala na zbadanie jak i w jakim czasie rozkłada się ludzkie ciało, biorąc pod uwagę wpływ wywierany na nie przez takie czynniki zewnętrzne jak temperatura, rodzaj gleby, wilgotność powietrza.

Jeśli jesteście zainteresowani tematem, to gorąco zachęcamy was do sięgnięcia po lekturę zatytułowaną: Trupia Farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie. Dr W. M. Bassa oraz Jona Jeffersona szczegółowo opisują farmę w Texasie. 

Skąd jednak biorą się te wszystkie trupy? To ochotnicy. Okoliczni mieszkańcy (i nie tylko) sami przeznaczają swoje ciała na potrzeby podobnych badań jeszcze za życia. Kiedy tylko przychodzi ich czas i umierają, ich zwłoki trafiają do badań. Kiedy dany egzemplarz ma już dość i nic więcej nie można z niego wycisnąć, jego szkielet trafia dalej. Często używany jest w trakcie nauki na uniwersytecie. 

To właśnie dzięki tym badaniom eksperci są w stanie precyzyjnie ustalić czas zgonu. Można tego dokonać na przykład na podstawie rozmiaru larw, jakie żerują na zwłokach, wzdęciach czy kolorze skóry. 
Dodano: 26.01.2022

Zobacz również

Co najmniej 11 osób nie żyje, a 100 jest rannych w ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu.
logo-head
Dodano: 20.12.2024
Kierowca wjechał w tłum ludzi na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Ze wstępnych informacji wynika, że co najmniej 80 osób jest rannych. Nie podano jeszcze liczby zabitych.
logo-head
Dodano: 20.12.2024
Charakteryzacja Jima Carreya w filmie „Grinch: Świąt nie będzie” zajmował ekipie filmowej ponad 8 godzin i była tak dokuczliwa, że producenci filmu postanowili zatrudnić byłego pracownika CIA, który uczył Carreya technik przetrwania tortur.
logo-head
Dodano: 20.12.2024
John Candy dostał zaledwie 414 dolarów za swój występ w filmie "Kevin sam w domu".
logo-head
Dodano: 20.12.2024
Według badań, mężczyzna po rozmowie z atrakcyjną kobietą traci krótkotrwale sprawność umysłową.
logo-head
Dodano: 20.12.2024