"Podczas realizacji zajęć, w tym zajęć wychowania fizycznego i sportowych, w których nie można zachować dystansu, należy zrezygnować z ćwiczeń i gier kontaktowych (…) Rekomenduje się organizację wyjść w miejsca otwarte, np. park, las, tereny zielone, z zachowaniem dystansu od osób trzecich oraz zasad obowiązujących w przestrzeni publicznej. Należy unikać wyjść grupowych i wycieczek do zamkniętych przestrzeni” - czytamy w wytycznych MEN na nowy rok szkolny.

Zobacz również
W połowie grudnia zwierzę zostało odnalezione w schronisku w Newland. Jej tożsamość udało się potwierdzić dzięki mikroczipowi, który pozwolił szybko ustalić właścicieli.
— „Wczoraj trafiła do nas jako bezdomna kotka. Podczas skanowania okazało się, że ma mikroczip. Po ustaleniu szczegółów dowiedzieliśmy się, że zaginęła po huraganie Helene — 443 dni temu. Dziś, po tak długim czasie, w końcu wróciła tam, gdzie jej miejsce, i została ponownie połączona ze swoją rodziną” — poinformowało schronisko Avery Humane Society.
Przy okazji pracownicy schroniska zwrócili uwagę na ogromne znaczenie mikroczipów, które w takich sytuacjach często okazują się kluczowe dla szczęśliwego zakończenia historii zagubionych zwierząt.

Około roku 2000 amerykański uczeń Jon Bonifacio wziął udział w szkolnej akcji charytatywnej, w której dzieci wysyłały świąteczne prezenty i listy do rówieśników z biedniejszych krajów - między innymi z Filipin. Jon wylosował dziewczynkę o imieniu May Ann Alcantara i wysłał jej prezent oraz ręcznie napisany list na Boże Narodzenie. Nigdy wcześniej się nie znali i po tej jednej przesyłce nie mieli ze sobą kontaktu.
Minęło 15 lat.
W 2015 roku May Ann, już jako dorosła kobieta, przypomniała sobie chłopca, który kiedyś wysłał jej prezent z Ameryki. Postanowiła spróbować go odnaleźć na Facebooku. Znalazła go. Napisała wiadomość. A on odpisał.
Zaczęli rozmawiać, potem dzwonić do siebie na wideo, aż w końcu spotkali się osobiście. Z przypadkowego gestu dobroci narodziła się miłość. Kilka lat później wzięli ślub.
