Blanche Monnier - Kobieta, która przez 25 lat w tragicznych warunkach była więziona przez własną matkę.
czytaj dalej
Blanche Monnier była młodą, piękną, pełną energii dziewczyną. Jej uroda przyciągała uwagę, przez co miała wielu adoratorów, którzy do niej wzdychali. Rodzice Blanche byli arystokratami i bardzo niechętnie patrzyli na potencjalne małżeństwo swojej córki. Pewnego dnia matka Blanche, Louise Monnier urządziła awanturę, gdyż córka chciała się spotkać z jednym z chłopaków (w którym była bardzo zakochana, para planowała wspólną przyszłość). Tego dnia Blanche zniknęła i słuch po niej zaginął.
Louise Monnier zamknęła córkę w swoim pokoju, zabijając okna deskami, by do pomieszczenia nie docierało światło słoneczne, a co najważniejsze, żeby nikt jej nie widział. To sprawiło, że Blanche została odizolowana od całego świata, z wyjątkiem rodziców, brata i służących. Nie pozwolono jej wychodzić z łóżka, nie mogła korzystać też z łazienki. Przez połowę swojego życia Blanche leżała w łóżku, gdzie jadła i oddawała mocz oraz kał. Nie mogła się poruszać, gdyż była przykuta łańcuchami do ramy łóżka.
Louise Monnier powiedziała przyjaciołom i krewnym, że Blanche została wysłana do szkoły z internatem w Wielkiej Brytanii i ze względu na plan zajęć dziewczyna nie była w stanie szybko wrócić do domu.
Po 25 latach, 23 marca 1901 roku prokurator generalny z Paryża otrzymał anonimowy list z informacją, że znana paryska rodzina ukrywa kogoś za zamkniętymi drzwiami. Do dziś nie jest znany autor listu, jednak historycy uważają, że był to jeden ze służących.
"Pragnę poinformować Państwa o niebywałym zajściu. Mowa tu o starej pannie, która jest więziona w domu pani Monnier. Na wpół zagłodzona, żyje od 25 lat we własnych odchodach."
Rodzina Monnier była wysoce szanowana w społeczności paryskiej, co spowodowało, że władze niechętnie podchodziły do twierdzeń zawartych w liście, ale mimo to policja udała do domu Państwa Monnier. Na pierwszy rzut oka posiadłość wyglądała na „czystą”, dopóki śledczy nie poczuli zapachu zgnilizny wydobywającego się z jednego z pomieszczeń.
Po dotarciu do pokoju, z którego dochodził odór, śledczy zauważyli, że pomieszczenie było zamknięte od lat, ponieważ kłódka oraz łańcuch na drzwiach wydawały się zardzewiałe. Policja zerwała łańcuch i weszła do pokoju Blanche. Widok był porażający. W raporcie przygotowanym przez funkcjonariuszy możemy przeczytać:
"Kobieta wyglądała na bardzo niedożywioną, leżała zupełnie naga na zgniłym materacu. Wokół niej utworzyła się skorupa zrobiona z ekskrementów i fragmentów jedzenia. Widzieliśmy też robaki biegające po łóżku Mademoiselle Monnier. W pomieszczeniu unosił się taki smród, że nie mogliśmy kontynuować śledztwa".
Policjanci rozbili deski zakrywające okna, Blanche pierwszy raz od 25 lat zobaczyła słońce. Blanche po cichu wyszeptała, że była przykuta łańcuchami do łóżka przez wiele lat, ale sama nie wiedziała jak długo to trwało. Ważyła zaledwie 25 kg, przez co jej ciało wyglądało, jakby składało się wyłącznie ze skóry i kości.
Blanche po uwolnieniu trafiła do szpitala. W pierwszych dniach najbardziej cieszyły ją dotyk trawy i świeże powietrze. Dla wszystkich medyków fakt, iż udało jej się przeżyć tak długi okres w tak okropnych warunkach był cudem.
Kobieta opowiedziała również przerażająca historię o tym, jak została zamknięta przez matkę. Pod kluczem miała pozostać aż nie wyrzeknie się swojej miłości do chłopaka, z którym chciała spędzić życie. Blanche nigdy tego nie zrobiła.
Louise Monnier została aresztowana, ale nie doczekała się sprawiedliwości. 15 dni po ujawnieniu sprawy zmarła na atak serca, ale wielu uważa, że Louise się otruła. Marcel Monnier, brat Blanche, próbował się bronić, mówiąc, że jego matka była odpowiedzialna za tę zbrodnię. Pomimo przedstawionych dowodów, Marcel został skazany na 15 miesięcy więzienia za udział w maltretowaniu i więzieniu Blanche.
Życie Blanche po uwolnieniu było kontynuacją koszmaru. Z powodu 25-letniego więzienia Blanche miała poważne problemy psychiczne i zdrowotne, takie jak koprofilia, ekshibicjonizm i schizofrenia. Z powodu tych wszystkich problemów została skierowana do szpitala psychiatrycznego, gdzie zmarła w 1913 roku.
Louise Monnier zamknęła córkę w swoim pokoju, zabijając okna deskami, by do pomieszczenia nie docierało światło słoneczne, a co najważniejsze, żeby nikt jej nie widział. To sprawiło, że Blanche została odizolowana od całego świata, z wyjątkiem rodziców, brata i służących. Nie pozwolono jej wychodzić z łóżka, nie mogła korzystać też z łazienki. Przez połowę swojego życia Blanche leżała w łóżku, gdzie jadła i oddawała mocz oraz kał. Nie mogła się poruszać, gdyż była przykuta łańcuchami do ramy łóżka.
Louise Monnier powiedziała przyjaciołom i krewnym, że Blanche została wysłana do szkoły z internatem w Wielkiej Brytanii i ze względu na plan zajęć dziewczyna nie była w stanie szybko wrócić do domu.
Po 25 latach, 23 marca 1901 roku prokurator generalny z Paryża otrzymał anonimowy list z informacją, że znana paryska rodzina ukrywa kogoś za zamkniętymi drzwiami. Do dziś nie jest znany autor listu, jednak historycy uważają, że był to jeden ze służących.
"Pragnę poinformować Państwa o niebywałym zajściu. Mowa tu o starej pannie, która jest więziona w domu pani Monnier. Na wpół zagłodzona, żyje od 25 lat we własnych odchodach."
Rodzina Monnier była wysoce szanowana w społeczności paryskiej, co spowodowało, że władze niechętnie podchodziły do twierdzeń zawartych w liście, ale mimo to policja udała do domu Państwa Monnier. Na pierwszy rzut oka posiadłość wyglądała na „czystą”, dopóki śledczy nie poczuli zapachu zgnilizny wydobywającego się z jednego z pomieszczeń.
Po dotarciu do pokoju, z którego dochodził odór, śledczy zauważyli, że pomieszczenie było zamknięte od lat, ponieważ kłódka oraz łańcuch na drzwiach wydawały się zardzewiałe. Policja zerwała łańcuch i weszła do pokoju Blanche. Widok był porażający. W raporcie przygotowanym przez funkcjonariuszy możemy przeczytać:
"Kobieta wyglądała na bardzo niedożywioną, leżała zupełnie naga na zgniłym materacu. Wokół niej utworzyła się skorupa zrobiona z ekskrementów i fragmentów jedzenia. Widzieliśmy też robaki biegające po łóżku Mademoiselle Monnier. W pomieszczeniu unosił się taki smród, że nie mogliśmy kontynuować śledztwa".
Policjanci rozbili deski zakrywające okna, Blanche pierwszy raz od 25 lat zobaczyła słońce. Blanche po cichu wyszeptała, że była przykuta łańcuchami do łóżka przez wiele lat, ale sama nie wiedziała jak długo to trwało. Ważyła zaledwie 25 kg, przez co jej ciało wyglądało, jakby składało się wyłącznie ze skóry i kości.
Blanche po uwolnieniu trafiła do szpitala. W pierwszych dniach najbardziej cieszyły ją dotyk trawy i świeże powietrze. Dla wszystkich medyków fakt, iż udało jej się przeżyć tak długi okres w tak okropnych warunkach był cudem.
Kobieta opowiedziała również przerażająca historię o tym, jak została zamknięta przez matkę. Pod kluczem miała pozostać aż nie wyrzeknie się swojej miłości do chłopaka, z którym chciała spędzić życie. Blanche nigdy tego nie zrobiła.
Louise Monnier została aresztowana, ale nie doczekała się sprawiedliwości. 15 dni po ujawnieniu sprawy zmarła na atak serca, ale wielu uważa, że Louise się otruła. Marcel Monnier, brat Blanche, próbował się bronić, mówiąc, że jego matka była odpowiedzialna za tę zbrodnię. Pomimo przedstawionych dowodów, Marcel został skazany na 15 miesięcy więzienia za udział w maltretowaniu i więzieniu Blanche.
Życie Blanche po uwolnieniu było kontynuacją koszmaru. Z powodu 25-letniego więzienia Blanche miała poważne problemy psychiczne i zdrowotne, takie jak koprofilia, ekshibicjonizm i schizofrenia. Z powodu tych wszystkich problemów została skierowana do szpitala psychiatrycznego, gdzie zmarła w 1913 roku.
Dodano: 15.01.2022
Zobacz również
Dodano: 25.11.2024
Stephen Wiltshire, jest sawantem, który potrafi z pamięci namalować panoramę każdego miasta jakie zobaczy, oddając każdy, najmniejszy szczegół.
czytaj dalej
Zespół sawanta to rzadko spotykany stan, gdy osoba z zaburzeniami rozwoju jest wybitnie uzdolniona w jakiejś dziedzinie, jest to związane najczęsciej z doskonałą pamięcią.
Stephen Wiltshire narysował także panoramę Rzymu, Tokio, Frankfurtu, czy Honkongu po zaledwie 45 minutowym locie. We wszystkich tych rysunkach dokładnie odwzorował liczbę kolumn, okien i ulic, mimo iż widział je tylko raz podczas krótkiej podróży.
Stephen Wiltshire narysował także panoramę Rzymu, Tokio, Frankfurtu, czy Honkongu po zaledwie 45 minutowym locie. We wszystkich tych rysunkach dokładnie odwzorował liczbę kolumn, okien i ulic, mimo iż widział je tylko raz podczas krótkiej podróży.
Dodano: 25.11.2024
Dodano: 25.11.2024
Dodano: 25.11.2024
Dodano: 25.11.2024