cookies

Serwis korzysta z plików cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę, że będą one umieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo zmienić ustawienia dotyczące plików cookies w swojej przeglądarce.

Wszystkie wpisy

Tajemnica posągów na Wyspie Wielkanocnej w końcu rozwiązana!
logo-head
czytaj dalej
Wyspa Wielkanocna to miejsce wyjątkowe. Nigdzie indziej na całym świecie, nie znajdziecie podobnych posągów, które imponują nie tylko swoimi niebywałymi rozmiarami, wykonaniem, lecz również wagą. Przenoszenie czegoś tak wielkiego, wymagało nie lada wysiłku, bo przecież w XIII - kiedy posągi były tworzone przez żeglarzy z Polinezji, którzy zasiedlili pustą do tej pory wyspę - nie dysponowano zbyt zaawansowaną technologią. 

Najnowsze badania Jo Anne Van Tilburg z Easter Island Statue Project niemal definitywnie rozwiązały tajemnicę legendarnych kamiennych głów z Wyspy Wielkanocnej. Na wyspie znajduje się 887 posągów Moai oraz 394 wewnątrz kamieniołomu. 

Wyniki badań Jo Anne Van Tilburg zostały opublikowane w magazynie naukowym "Journal of Archeological Science".

Według badaczki, kluczem do rozwiązania tajemnicy Rapa Nui okazało się odkrycie, że wszystkie kamienie, w których wykuto ogromne posągi, podchodzą z tego samego kamieniołomu, znajdującego się w kraterze wulkanu. 

Jak przekonuje Jo Anne Van Tilburg, na terenie kamieniołomu uprawiane były warzywa i owoce. Badania wykazały, że stężenie pierwiastków takich jak wapń czy fosfor, niezbędnych do upraw rolnych, jest we wspomnianym kamieniołomie bardzo duże.

Co to oznacza? Zdaniem naukowców z Easter Island Statue Project, ogromne kamienne posągi były dla tamtejszej ludności symbolem obfitości. Umieszczenie posągów w glebie stymulowano owocne plony. Wiadomo także, że z terenu kamieniołomu transportowana była żyzna ziemia. 

Rezultaty badań Jo Anne Van Tilburg to pierwsze tego typu naukowe dowody, które ukazują kamieniołom jako złożony krajobraz, który łączy żyzność gleby, rolnictwo z religijnymi wierzeniami mieszkańców Wyspy Wielkanocnej.

 
Źródło:  wiadomosci.radiozet.pl
Dodano: 01.10.2020
autor: MaulWolf
Eminem codziennie poświęcał kilka godzin na czytanie słownika, by rozwinąć słownictwo i tworzyć lepsze rymy.
logo-head
Dodano: 30.09.2020
autor: HjakHajto
Pingwiny oświadczają się swoim partnerkom przez podarowanie im najładniejszego według nich kamyka. Z kolei samice "kupczą" swoim ciałem wdając się w romanse w zamian za kamienie.
logo-head
Dodano: 30.09.2020
autor: MaulWolf
Mężczyzna z Birmingham w Anglii ukrył się na pięć lat w lesie, ponieważ denerwowała go żona.
logo-head
Dodano: 30.09.2020
autor: Jackson
Naukowcy sądzą, że odkryli nową Ziemię, na której może występować obce życie. To, co odróżnia KOI-456.04 od innych jest fakt, że okrąża gwiazdę Kepler-160, uderzająco podobną do Słońca.
logo-head
Dodano: 30.09.2020
autor: HjakHajto
W 2010 roku 20 letni Francuz poświęcił 6 miesięcy na to, aby odnaleźć mężczyznę, a następnie dźgnąć go nożem za to, że ten zabił go w Counter-Strike.
logo-head
Dodano: 30.09.2020
autor: HjakHajto
Grał w piłkę na brzegu morza, kiedy wyszedł całe nogi miał we krwi – lekarze nie mogli uwierzyć co mu się stało.
logo-head
czytaj dalej

Wyobraźcie sobie, że wychodzicie pograć w piłkę na brzegu morza, jak robiliście już niejednokrotnie w swoim życiu. Wybieracie takie miejsce, aby wasze stopy były częściowo zanurzone w wodzie. Zabawa trwa w najlepsze, jest sporo śmiechu i masa radości.

Jednak po wyjściu z wody nie jest już tak kolorowo. Całe wasze nogi pokryte są krwią, która leje się cały czas ze świeżych ran. Wszystko boli i powoli zaczyna docierać do was, że jest naprawdę źle.

 

Brzmi to może niewiarygodnie, lecz takie coś spotkało 16-letniego mieszkańca Australii. Nastolatek wybrał się na plażę w okolice Brighton, aby zażyć nieco ruchu i pograć w piłkę. Pech chciał, że zdecydował się robić to z częściowo zanurzonymi nogami. Według jego relacji cały czas czuł lekkie odrętwienie od kolan w dół, jednak winę za to zrzucił na niską temperaturę wody, jaka wtedy panowała.

Zabawa trwała około pół godziny. Tyle jednak wystarczyło, aby nogi nastolatka zdążyły całe pokryć się krwią. Po wyjściu z wody chłopak próbował nawet zatrzymać krwawienie, jednak wszystkie próby nie przynosiły rezultatów. Idąc po plaży zostawiał za sobą krwawe smugi, co wyglądało naprawdę makabrycznie. Według zeznań nastolatka na początku myślał, że poranił się po prostu o skały. Rany na nogach były jednak stosunkowo małe i regularnie rozłożone.W domu rodzina chłopca próbowała jakoś zaradzić zaistniałej sytuacji. Na początku zmywali krew pod prysznicem, zauważyli jednak, że na ranach nie powstają żadne zakrzepy, przez co krwawienie nie ustaje. Zabrali więc chłopca do szpitala, gdzie podano mu leki przeciwbólowe oraz antybiotyki – krwawienie jednak wciąż nie ustawało, co wzbudziło wielką sensację na izbie przyjęć.

Lekarze cały czas starali się rozwikłać zagadkę. Pojawiła się propozycja, że za rany może być odpowiedzialna płaszczka. Inna pielęgniarka zasugerowała, że mogą to być wszy morskie. Były to jednak tylko niejasne przypuszczenia.

Ojciec rannego wystosował odpowiedni apel na swoim Facebooku, w którym ostrzegał okolicznych mieszkańców, aby nie wchodzili na długo do wody, ponieważ „coś pożarło częściowo nogi jego syna”.

Mężczyzna postanowił też przeprowadzić własne dochodzenie. Pobrał próbkę wody z okolic zdarzenia, a następnie wrzucił do niej mięso.Szybko okazało się, że rany pasują do wszy morskich. Są one padlinożercami mierzącymi około 1 cm długości. Wszy morskie nie gardzą również świeżym mięsem. Wystarczy odrobina krwi w wodzie, aby do ofiary przypłynęły kolejne osobniki i rozpoczęły żer. Eksperci są zdania, że w zimnej wodzie ofiara może nawet nie poczuć, że jest konsumowana.

Cały wpis zaniepokojonego ojca znajdziecie pod tym adresem

Źródło:  wiedza.wiedzoholik.pl
Dodano: 30.09.2020
autor: MaulWolf
Paleontolodzy odkryli w Hiszpanii ponad 20 skamieniałych jaj dinozaurów. W czterech z nich mogą znajdować się embriony tytanozaurów.
logo-head
czytaj dalej
Znaleziskiem pochwalił się zespół paleontologów w Aragonii, na północnym-wschodzie Hiszpanii. Pierwsze oględziny wskazują na to, że znalezisko ma około 68 milionów lat, a cztery z ponad 20 jaj zawierają embriony dinozaurów w dobrym stanie. "Jesteśmy bardzo zaskoczeni, gdyż od praktycznie 14 lat prowadzimy rozmaite badania w Aragonii (…) i właśnie tam ma miejsce teraz takie odkrycie" - wyjaśnił paleontolog, który w ostatnich latach prowadził również prace badawcze w Portugalii. Jaja należą do tytanozaurów - jednych z największych zwierząt lądowych w dziejach, osiągały długość ciała 30 metrów, a ich waga przekraczała 100 ton.
Źródło:  www.polsatnews.pl
Dodano: 30.09.2020
autor: MarcinZbezu
Kapitan reprezentacji Armenii Warazdat Harojan odwołał swój transfer do Grecji, aby być iść na wojnę i być żołnierzem w walce z Azerbejdżanem.
logo-head
Dodano: 29.09.2020
autor: HjakHajto
Psy potrafią udawać, że są chore tylko po to, by właściciel poświecił im więcej uwagi.
logo-head
Dodano: 29.09.2020
autor: MaulWolf
następna strona