Najlepsze wpisy

Co czwarty millenials nie ma ani jednego przyjaciela. Ludzie urodzeni między 1981 a 1996 rokiem uznawani są za najbardziej samotne pokolenie w historii.

czytaj dalej
Badania pokazują, że poczucie samotności dokucza około 30% millenialsów. Jednocześnie 22% osób urodzonych między 1981 a 1996 rokiem nie ma ani jednego znajomego, którego mogliby nazwać przyjacielem.
"Jeżeli to pokolenie faktycznie jest tak bardzo samotne, to istnieje powód do niepokoju. I to z kilku przyczyn. Po pierwsze, wcześniejsze badania dowiodły, że ryzyko życia w samotności rośnie z wiekiem. Co stanie się z millenialsami, gdy posiwieją? Czy postęp technologiczny i tendencja do wirtualnych jedynie znajomości pogłębią stan izolacji?" - czytamy w serwisie VOX, w którym możemy znaleźć artykuł na temat samotności millenialsów.
"Jeżeli to pokolenie faktycznie jest tak bardzo samotne, to istnieje powód do niepokoju. I to z kilku przyczyn. Po pierwsze, wcześniejsze badania dowiodły, że ryzyko życia w samotności rośnie z wiekiem. Co stanie się z millenialsami, gdy posiwieją? Czy postęp technologiczny i tendencja do wirtualnych jedynie znajomości pogłębią stan izolacji?" - czytamy w serwisie VOX, w którym możemy znaleźć artykuł na temat samotności millenialsów.
Źródło: www.vox.com

Dodano: 18.03.2021
autor: MarcinZbezu
Dodano: 07.06.2021
autor: Jackson
Dodano: 16.07.2021
autor: Jackson

Małe srebrne robaczki, które znacie z łazienek w mieszkaniach to rybiki cukrowe. Rybiki nie są groźne dla człowieka, a jeżeli chcesz się ich pozbyć wystarczy spryskać łazienkę olejkiem lawendowym.

czytaj dalej
Z rybikami cukrowymi zetknął się już zapewne każdy z was - te robaki, występujące najczęściej w łazienkach nie są zagrożeniem dla człowieka, nie gryzą, a ich głównym pożywieniem są produkty zawierające polisacharydy takie jak: kleje, tkaniny, tektura czy inne owady. Występowanie rybików nie jest związane z czystością łazienki - robaki te występują w pomieszczeniach o dużej wilgotności.
Źródło: higieniczny.pl

Dodano: 29.08.2021
autor: MarcinZbezu
Dodano: 17.09.2021
Dodano: 05.10.2021

Mike to kogut, który przeżył ponad 18 miesięcy bez głowy.

czytaj dalej
W poniedziałek 10 września 1945, farmer Lloyd Olsen z miasta Fruita w stanie Kolorado miał przyjmować teściową na kolacji. Żona wysłała go do kurnika, żeby zabił kurczaka. Olsen wybrał ok. 6 miesięcznego Mike'a. Ponieważ dość wysoko przymierzył topór, większość pnia mózgu została w górnej, nie obciętej części kręgosłupa, ocalało także jedno ucho. Kurczak Mike stracił możliwość widzenia i gdakania, jednak nadal mógł słyszeć i regulować podstawowe funkcje życiowe.
Pomimo utraty dużej części tak ważnego organu, kurczak nadal wykazywał chęć do życia. Usiłował nawet nastroszyć się i zapiać, choć bez głowy nie było to możliwe. Gdy ptak przez dłuższy czas pozostawał przy życiu, Olsen zdecydował zatroszczyć się o Mike'a - karmił go drobnym ziarnem i płynami przez zakraplacz. Kurczak dość dobrze utrzymywał równowagę, chodził dość pewnie i spał na grzędzie. Codziennie o świcie usiłował zapiać, co brzmiało jak bulgotanie. Mike dość często jednak dusił się swoim śluzem, który rodzina Olsena usuwała za pomocą strzykawki.
Wkrótce osobliwość została zauważona przez opinię publiczną. Bezgłowy kurczak stał się atrakcją w objazdowym muzeum dziwnych stworzeń takich jak np. dwugłowe cielę. Zdjęcia Mike'a zamieszczały także różnorodne gazety i magazyny. Sam Olsen został ostro skrytykowany przez ówczesnych obrońców praw zwierząt, którzy uważali, że nie powinien zostawiać przy życiu tak okaleczonego ptaka.
Same pokazy były dość dochodowym przedsięwzięciem. Olsen, który za wejście żądał 25 centów, zarabiał miesięcznie do 4500 ówczesnych dolarów (50 tysięcy w obecnej wartości). Zakonserwowana głowa ptaka także była pokazywana, lecz nie była to oryginalna głowa Mike'a, bo ta została zjedzona przez kota.
Mike zdechł w marcu 1947 w motelu w Phoenix, kiedy Olsen zatrzymał się na noc w trakcie podróży do domu z tournée. Mike dostał duszności w środku nocy. Ponieważ Olsen zapomniał zabrać strzykawki z miejsca ostatniego pokazu, nie zdołał uratować kurczaka.
Jednak pamięć o niezwykłym cudzie natury przetrwała i jest nawet corocznie celebrowana podczas „festiwalu Mike’a bezgłowego kurczaka”. Święto obchodzone jest w każdy trzeci weekend maja w rodzinnym Fruita w Kolorado.
Pomimo utraty dużej części tak ważnego organu, kurczak nadal wykazywał chęć do życia. Usiłował nawet nastroszyć się i zapiać, choć bez głowy nie było to możliwe. Gdy ptak przez dłuższy czas pozostawał przy życiu, Olsen zdecydował zatroszczyć się o Mike'a - karmił go drobnym ziarnem i płynami przez zakraplacz. Kurczak dość dobrze utrzymywał równowagę, chodził dość pewnie i spał na grzędzie. Codziennie o świcie usiłował zapiać, co brzmiało jak bulgotanie. Mike dość często jednak dusił się swoim śluzem, który rodzina Olsena usuwała za pomocą strzykawki.
Wkrótce osobliwość została zauważona przez opinię publiczną. Bezgłowy kurczak stał się atrakcją w objazdowym muzeum dziwnych stworzeń takich jak np. dwugłowe cielę. Zdjęcia Mike'a zamieszczały także różnorodne gazety i magazyny. Sam Olsen został ostro skrytykowany przez ówczesnych obrońców praw zwierząt, którzy uważali, że nie powinien zostawiać przy życiu tak okaleczonego ptaka.
Same pokazy były dość dochodowym przedsięwzięciem. Olsen, który za wejście żądał 25 centów, zarabiał miesięcznie do 4500 ówczesnych dolarów (50 tysięcy w obecnej wartości). Zakonserwowana głowa ptaka także była pokazywana, lecz nie była to oryginalna głowa Mike'a, bo ta została zjedzona przez kota.
Mike zdechł w marcu 1947 w motelu w Phoenix, kiedy Olsen zatrzymał się na noc w trakcie podróży do domu z tournée. Mike dostał duszności w środku nocy. Ponieważ Olsen zapomniał zabrać strzykawki z miejsca ostatniego pokazu, nie zdołał uratować kurczaka.
Jednak pamięć o niezwykłym cudzie natury przetrwała i jest nawet corocznie celebrowana podczas „festiwalu Mike’a bezgłowego kurczaka”. Święto obchodzone jest w każdy trzeci weekend maja w rodzinnym Fruita w Kolorado.

Dodano: 28.01.2022
autor: MaulWolf

Keylor Navas z PSG przyjął 30 uchodźców z Ukrainy do swojego domu w Paryżu.

czytaj dalej
Bramkarz wraz z żoną kupili 30 łóżek i zaaranżowali pomieszczenie sypialne w sali służącej na co dzień jako kino domowe w paryskiej rezydencji.

Dodano: 26.03.2022

Piosenka użyta w reklamie Shopee służyła do torturowania więźniów w Oklahomie.

czytaj dalej
Piosenka użyta w reklamie to tak naprawdę utwór dla dzieci "Baby Shark". Oryginalny klip Baby Shark to najczęściej odtwarzane wideo na YouTube, ma ponad 10 miliardów wyświetleń. Tą piosenką mieli być torturowani osadzeni w zakładzie karnym w Oklahomie. Funkcjonariusze pracujący w zakładzie mieli przez 3-4 godziny zmuszać osadzonych do słuchania zapętlonej piosenki Baby Shark.

Dodano: 29.04.2022
Dodano: 12.07.2022
autor: Jackson